Babia Góra

Babia Góra

Diabelskie miejsce, sabat czarownic, niekończące się opowieści o olbrzymach i rozbójnikach...

Spokojnie! To nie jest wstęp do baśni, a opowieść z naszej wycieczki na najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego – Babią Górę.

To najczęściej odwiedzane miejsce w Beskidach Zachodnich, wokół którego powstało mnóstwo magicznych opowieści. Statystyki pokazują, że owianą tajemniczymi historiami górę rocznie odwiedza około stu tysięcy turystów.

Czy na Babiej Górze straszy?
Diablak to legendarne miejsce spotkań czarownic. W sumie jeśli rzeczywiście lubiły tu przesiadywać, to my się im nie dziwimy. Babia Góra to rozkosz dla oczu. To miejsce jest po prostu przepiękne. Babia Góra, zwana też Kapryśnicą jest dużą zagadką dla meteorologów. Badacze odnotowali dość dziwne zjawiska, nagłe zmiany wilgotności powietrza i temperatury. Pogoda w drodze na Diablak potrafi zmienić się w przeciągu kilku chwil.

Babia Góra znajduje się w paśmie górskim, na granicy polsko-słowackiej. Masyw Kapryśnicy zaczyna się na Jałowieckiej Przełęczy. Diablak to najwyższy wierzchołek Babiej Góry i ma 1723 m.n.p.m. Dodatkowo należy do Korony Gór Polski. Wczesniej mamy Główniak 1617 m.n.p.m, Sokolicę 1376 m.n.p.m., a na samym dole Przełęcz Lipnicką zwana też Krowiarkami.

Babia Góra

Rumowisko skalne, stworzone z bloków piaskowca jest niesamowite, a widoki nie do opisania.
Zanim wybraliśmy się na szlak, to kilka dni wcześniej z dużym zainteresowaniem wczytywaliśmy się w opowieści i legendy spod Babiej Góry. Uwierzcie nam na słowo, że sporo ciekawostek można się na temat tego miejsca dowiedzieć. Ciekawi jesteście?

Babia Góra była miejscem spotkań czarownic. Zlatywały się one na Diablak w Noc Świętojańską, Zaduszki i w Wielki Piątek. Swą mocą wpływały na jakość zbiorów, a ludziom odbierały zmysły. Inne historie podają, że na Diablaku mieszkał diabeł w swoim zamku, po którym pozostały porozsypywane na szczycie kamienie. Są też legendy, które głoszą, że stertę kamieni, z których powstała góra, porozrzucała olbrzymka. Innym ciekawym opowiadaniem jest to, że podobno wnętrze góry kryje smoki. Ponoć zdarzały się przypadki, że duchy góry wzywały ludzi, oni wychodzili na nią w środku nocy i niestety ale nie wracali.

Zjawiska paranormalne czynią Babią Górę ciekawym miejscem, a widoki zapadają w pamięć na zawsze. Tam po prostu chce się wracać.

Czerwonym szlakiem na Diablak

Swoją wędrówkę rozpoczęliśmy szlakiem czerwonym z Przełęczy Krowiarki. Uwaga! Istnieją mapy, na których może pojawić się jej wcześniejsza nazwa czyli Przełęcz Lipnicka.
Tuż za biletową kasą i stoiskiem z pamiątkami zauważamy rozwidlenie. Na prawo niebieski szlak prowadzi do Schroniska Markowe Szczawiny, a na wprost, no może delikatnie na ukos, mamy czerwony szlak.Początkowo idziemy przez las ścieżką. Iglaste drzewa, choć niewielkich rozmiarów, wyglądają imponująco. Marsz leśną ścieżką trwa mniej więcej godzinę. Następnie docieramy na Sokolicę. Jej nazwa powstała od ptaka, który gniazdował tu. Był to orzeł przedni, a pomylono go z sokołem i tak zrodziła się Sokolica.
Na Sokolicy – 1367 m.n.p.m. odpoczywamy pierwszy raz. Sokolica króluje nad urwiskiem skalnym. Funduje nam świetne widoczki, a na ławeczkach, które tam się znajdują, możemy spokojnie napić się kawki.

Od tego miejsca zauważamy delikatną zmianę krajobrazu. Pojawia się gęsta kosodrzewina. Idziemy nie świadomi tego, co za jakieś 30-40 minut pojawi się przed naszymi oczami. Nagle, nieśmiało wyłaniają się Tatry, co jednocześnie zwiastuje fakt, iż dotarliśmy na kolejny szczyt – czyli Kępę. Idziemy dalej, jakieś 25 minut wędrówki i widzimy kolejny szczyt. Czyżby to cel naszej wędrówki? Niestety jeszcze nie. Docieramy na Wołowe Skałki, czyli Główniak 1617 m.n.p.m. Psikusa rekompensują nam cudowne widoki, delikatnie dawkując szczęście i zachwyt przygotowują nas na zetknięcie się z Diablakiem.

Po 20 minutach docieramy do celu.  Zapiera nam dech w piersiach, gdyż panorama z Babiej Góry jest fenomenalna. Niczym z automatu, kierujemy nasze oczy w stronę Tatr, które z tego miejsca wyglądają obłędnie.
Szczyt Babiej Góry jest sporych rozmiarów tak więc miejscówka pomieści każdego turystę.</p

Mapa szlaku na Babią Górę

 

Start: Krowiarki
Cel: Babia Góra
Szlak: czerwony
Długość trasy: 9.2 km
Czas przejścia: 3 godziny 40 minut

 

O czym warto pamiętać idąc na Diablak?
Babia Góra to królowa niepogód. Idąc na szlak, warto zaopatrzyć się w rzeczy tak naprawdę na każdą pogodę. O tej górze mówią Matka Niepogód. Osobiście nie możemy narzekać, gdyż podczas naszego wypadu Babia Góra przywitała nas niezwykle szlachetnie i gościnnie. Świeciło słońce, powiewał delikatny wietrzyk, który osuszał pot powstały z wysiłku. Lepszej pogody nie mogliśmy sobie wymarzyć, ale dzień wcześniej ponoć ,,urywało na szczycie głowy”. Uprzejmy pan, który sprzedawał bilety wstępu mówił, że dzień przed naszym przyjazdem na Diablaku szalało wiatrzysko. Mieliśmy sporo szczęścia, że tak łaskawie zostaliśmy przez Kapryśnice przywitani.

Babia Góra to jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie do tej pory udało nam się odwiedzić. Idealna pod każdym względem. Cudowny widoki, bardzo dobre oznaczenie trasy, zagospodarowane miejsca pod wypoczynek dla wędrowca. Śmiało możemy powiedzieć, że w Babiogórskim Parku Narodowym wszystko jest dopięte na ostatni guzik i zrobione tak, jak należy.

Co warto zobaczyć w okolicach Babiej Góry?
- Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego,
- Skansen im. Józefa Żaka w Zawoi Markowej,
- Kolej Krzesełkowa na Mosorny Groń,
- Wodospad na Mosornym Potoku,
- Kapliczka w Zawoi Policzne,
- Babia Góra (1725 m n.p.m) – najwyższy szczyt Beskidów.

Ania: Czułam się tam jak w niebie.
Łukasz: No swoje to ja z tobą przeżyłem. Nikt inny nie potrafi w tak emocjonujący i zarazem głośny sposób okazywać zachwytu nad górami :)

Gravatar
Arek
Przepiękna góra choć potrafi pokazać pazur w dni gdzie wieje duży wiatr. W sam raz dla rodzin z dziećmi. Góra nie jest tak bardzo wymagająca jak inne.
0

50000 Pozostało znaków


Ostatnie komentarze

Gravatar Anita
6 months 19 days

Piękne te trzy korony. Byłam niedawno i polecam każdemu.

Gravatar Ekipa MOUNTAINS
8 months 23 dni

Uwielbiamy jeździć po lesie. Cudownie wspominamy też trasę Jaga-Kora i wypad rowerowy na szczyt Radziejowa - to dopiero b ...